BLOG

Agencja Reklamy
Elposter Jolanta Olszewska
tel. 515 871 922

Kolorowy problem, CMYK i RGB

Dlaczego pliki w RGB nie nadają się do druku? Skąd wziął się model RGB i jak to się ma do drukarskiego CMYK’a? I o czym należy pamiętać tworząc grafikę na potrzeby druku? Czyli powszechna wiedza o barwnych wrażeniach i kolorach systemowych.

Barwa to swego rodzaju iluzja. Człowiek odbiera niektóre fale światła odbite od przedmiotów i nadaje im nazwy. Fale te nie mają kolorów i przedmioty też ich nie mają.  To, jak je widzimy zależy od działania naszego zmysłu wzroku i odbierania bodźców przez system nerwowy.  Nieco dokładniej opisując, w siatkówce naszego oka umieszczone są komórki światłoczułe zwane czopkami, które rejestrują pewien zakres promieniowania elektromagnetycznego o konkretnej długości. Każda widzialna długość fali ma swoją barwę. Najdłuższa jest fala o barwie czerwonej, następnie pomarańczowa, żółta, zielona, niebieska i najkrótsza,  fioletowa. Przedmioty pochłaniają lub odbijają fale w różnym stopniu i pod różnym kątem. Jeśli odbiciu ulegnie cała wiązka światła – oczom ukaże się biel. Jeśli wszystkie fale zostaną pochłonięte – zobaczymy czerń. Jeśli przedmiot określimy jako czerwony, to dlatego, że odbił on tylko falę najdłuższą (czerwoną). Fale oczywiście mieszają się, załamują pod różnymi kątami i tworzą wiele barw i odcieni.

Wyposażeni w powyższe informacje możemy wrócić do siatkówki i znajdujących się tam czopków. Nauka podzieliła owe czopki na trzy rodzaje, a każdy rodzaj jest najbardziej czuły na odpowiednie barwy – na barwę niebieską, na barwę zieloną i na barwę czerwoną. Poszczególne grupy, odpowiednio stymulowane przez mieszaninę rozproszonych fal, generują impulsy wysyłane do mózgu, w którym tworzy się wrażenie koloru.

Na wzór działania zmysłu wzroku u człowieka powstał model RGB (z angielska Red, Green i Blue),  wykorzystywany m.in. w kolorowych monitorach. Każdy piksel na ekranie naszego monitora składa się z trzech subpikseli – czerwonego, zielonego i niebieskiego. Dzięki odpowiedniej emisji poszczególnych barw odczytujemy miliony barwnych wrażeń. W 24-bitowym zapisie kolorów wartości każdej składowej mają zakres od 0 do 255. Wartości R:0 G:0 B:0 to brak emisji światła, co określa się jako czerń, a R:255 G:255 B:255 to maksymalna emisja barw, odczytywana jako biel.

W myśl powyższego zjawiska, gdy chcielibyśmy uzyskać czarny kolor w druku, powinniśmy powstrzymać się od nałożenia czegokolwiek na wybrane podłoże. Łatwo sobie wyobrazić, że taka sytuacja nie może mieć miejsca.

Z pomocą przychodzi model CMYK (we wcześniejszych latach CMY), czyli Cyjan, Magenta, Yellow i kolor kluczowy Black (kolory określane w poligrafii jako procesowe). Farby z poszczególnymi substancjami barwiącymi aplikujemy w różnych proporcjach na białe (z zasady) podłoże, jedna na drugą, nie mieszając ich ze sobą. Składowe CMYK (w druku rastrowym) opisuje się w wartościach tonalnych od 0 do100%. I tak C:0 M:0 Y:0 K:0 znaczy nic innego, jak nie nałożenie żadnej farby na podłoże,  natomiast C:100 M:100 Y:100 K:100 daje nam głęboką, smolistą czerń, a przy C:0 M:50 Y:100 K:0 uzyskamy kolor – nazwijmy go, jasnopomarańczowy.  Działa tu odwrotna zasada w stosunku do modelu RGB, opisywanym powyżej. Tu farby nic nie emitują, tylko pochłaniają światło, oddając jedynie mieszankę określonych fal, odbitych w postaci konkretnych barw, które odbieramy patrząc na wydruk.

Nie byłoby problemu gdyby kolory widziane na monitorze w przestrzeni RGB znajdowały odwzorowanie w wydruku. Niestety tak nie jest.  Klasyk – to piękny niebieski kolor RGB, który drukuje się na fioletowo, albo neonowy pomarańcz, tracący swą soczystość po wydrukowaniu. A to dlatego, że zakres barw RGB ma o wiele szersze spektrum, niż CMYK. Niektóre kolory są po prostu niedrukowalne w CMYK’u. Należy o tym pamiętać tworząc pliki do drukarni.

Na niedogodności związane z drukiem trudnych kolorów sposób znaleziono już dawno. Stosuje się wówczas dodatkowe farby, w kolorach specjalnych, jak np. te z palety Pantone, albo korzysta się z systemu nakładania sześciu lub siedmiu farb, jednak do tego służą specjalne maszyny drukujące. Podstawą w poligrafii jest nadal druk czterobarwny.

W monitorze graficznym można przełączyć obraz z trybu RGB na tryb CMYK, jednak trzeba mieć na uwadze, że to tylko symulacja. W dalszym ciągu pracujemy ze światłem, a nie z farbami. Im lepiej skalibrowany sprzęt, tym efekt będzie bardziej miarodajny w stosunku do późniejszego wydruku, niemniej, w dalszym ciągu najpewniejszą praktyką jest wykonanie wydruku próbnego, szczególnie, gdy realizujemy wysokonakładowe zlecenie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *